Dziś przychodzę do Was z recenzją paletki 54 cieni marki Ruby Rose, którą możecie kupić na allegro w cenie ~ 20zł. Kiedyś zrobiłam zdjęcia z zamiarem pokazania jej, ale tak jakoś wyszło, że zapomniałam o nich. Więc czas nadrobić zaległości :)
Paletka ma czarne, błyszczące opakowanie, które baaardzo się brudzi i "palcuje" :P Dodam, że paletka jest dosyć ciężka i duża.
Przód |
Tył |
Paleta kolorów jest rozmaita i każdy znajdzie coś dla siebie :) Ja gustuję w brązach, fioletach i od czasu do czasu w zieleni. Niebieskości jeszcze nie próbowałam. Wszystkie cienie mają mniej lub bardziej perłowe wykończenie, kilka jest dodatkowo naszprycowanych brokatem. Mimo to cienie nadają się do wykonania dziennego makijażu.
Pigmentacja cieni jest raz lepsza, raz gorsza, w zależności od koloru i cienia. Najgorsze w tym wypadku są cienie jasne.
Jak na tą ilość kosmetyku, cena jest dobra. Z paletki będą zadowolone wszystkie dziewczyny, które lubią mieć wiele cieni i jedną paletkę oraz porządek w kosmetyczce. Można nią wykonać makijaż dzienny, wieczorowy, delikatny, mocny, kolorowy, stonowany czego tylko dusza zapragnie :)
Polecam :)
An.
nie podoba mi się
OdpowiedzUsuńwole Sleek'owe :) ładniejsze kolory i lepsza pigmentacja :)
Słyszałam że ponoć dają radę, ale i tak wolę inglot :) Ja jeszcze czekam na termin obrony i jeszcze nawet pytań nie ruszyłam :/ eh eh ;)
OdpowiedzUsuńMiałam sobie kupić paletkę Ruby Rose chyba około 80 cieni, ale nie chciałam z nią chodzić po mieście, więc wstąpiłam do sklepu po kilku godzinach i już nie było ani jednej :(
OdpowiedzUsuń