czwartek, 29 marca 2012

Pędzle z Allegro..

Witajcie robaczki :)
Dziś notka będzie na temat pędzli "no name" zakupionych na portalu aukcyjnym. Ale od początku...

Pędzle dostajemy w zgrabnym, czarnym, skóropodobnym futerale:


Po otwarciu ukazuje nam się 16 pędzli :


Nie chciało mi się ich wkładać do futerału, ale kolejność ich umieszczenia w futerale jest podobna jak na zdjęciu. Każdy pędzel miał swoją własną kieszonkę, folię na rączkę i folię na włosie. Wszystko wyglądało bardzo estetycznie i całość idealnie nadaje się na prezent.

Zestaw zawiera [od prawej ]:

- pędzel do pudru
- pędzel do różu
- skośny pędzel do różu, brązera.
Bardzo mięciutkie, milutkie, dosyć gęste. Przyjemnie się nimi nakłada makijaż, nie są za ciężkie, dobrze leżą w dłoni. W praniu nie gubią włosia, schną błyskawicznie mimo swoich rozmiarów. Dla mnie bomba :)


- trzy języczkowe pędzle do cieni, różniące się wielkością. [trochę uwalone te pędzle, ale nie chciałam, żeby były mokre do zdjęć :P]


- pędzle do ust. Moim zdaniem całkiem nie udane, dosyć grube i sztywne. Używałam do henny na brwi, ale dałam sobie spokój i aktualnie nie używam wcale.


- pędzel skośny do robienia kresek, aktualnie do robienia henny. Mały, cienki, niezbyt sztywny.


- pozostałe akcesoria, czyli aplikator do cieni, szczoteczka, cieniutki pędzelek, grzebyk i wachlarzowaty pędzel nie wiem do czego, jest za rzadki i za miękki do czegokolwiek. Leży i się kurzy.


Pędzle są wykonane z naturalnego włosia, podobno z wiewiórki, w co wątpię. Włosie jest rudo-brązowe z ciemnymi końcówkami, całość wizualnie wygląda dobrze.


Rączki są drewniane, ciemno czerwone, pozbawione napisów i numeracji.

Cały zestaw kosztował koło 30 zł. Jak na tą cenę, to mogę polecić z czystym sumieniem. Brakuje tylko pędzla okrągłego do rozcierania cieni, ale dokupiłam sobie dobrze wszystkim znany fioletowy pędzelek z Essence za 5 zł :) Zestaw nadaje się zarówno dla amatorek, których przygoda z makijażem nie jest zbyt długa [czyli dla mnie :P] oraz dla prawdziwych makijażystek, które mogą tymi pędzlami wykonać iście profesjonalne makijaże.


PS. Co do lakieru z Eveline, o którym pisałam w niedzielę:


Przed chwilą zrobiłam zdjęcie, jak widzicie lakier ztarł się lekko na końcach i zrobiły się odrosty na początkach ale niema żadnych odprysków, ino tylko lekkie zarysowania powstałe w wyniku wsadzania palców tam gdzie nie trzeba :P

Daje lakierowi 5+.

6 komentarzy:

  1. Ja jednak mam ochotę na pędzel Lancrone albo hakuro ;) a lakier kupiłam dziś jeszcze pastelowy :) no i fioletowy bo się biedaczek sam do koszyczka wtarabanił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę to kupię sobie jeszcze jakiś kolor :)

      Usuń
  2. Pędzel wachlarz służy do ścierania cieni, które się osypały na policzki bez ścierania podkładu :) Też się kiedyś zastanawiałam co to za ustrojstwo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe. Ja próbowałam nim nakładać rozświetlacz xD

      Usuń
  3. A czy w tych pędzlach nie wyłazi włosię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, pod tym względem są rewelacyjne. Często je piorę i nie zauważyłam, żeby któryś z nich stracił choć jednego włoska. Naprawdę polecam :)

      Usuń