sobota, 31 marca 2012

Zakupy tygodnia

Witajcie :)

Dzisiaj na szybko pokażę Wam co udało mi się kupić między zajęciami na uczelni, a ciepłem domowego ogniska :P Nie ma tego wiele, ale też czasu na zakupy zbytnio nie miałam w tym tygodniu... Prawie wszystko do włosów i prawie wszystko po 2 sztuki hehe :) Lubię mieć kosmetyki w zapasie, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku :P


No to mamy tutaj:

Farba do włosów Garnier 100% Color nr 743 [jeszcze stara wersja]. Od jakiegoś czasu wycofali ją z produkcji, a co za tym idzie z drogerii i zdążyłam już się z tym pogodzić kupując uprzednio 4 szt na zapas, który to [zapas]  mi się skończył przy ostatnim farbowaniu. Pogodziłam się też z koniecznością ścięcia włosów, ponieważ potrzebuję dwóch opakowań na jedno farbowanie, a nie znalazłam zamiennika Garniera... W grę wchodzi tylko Loreal Feria kolor Mango, tylko że szkoda mi wydać 50 zł [w promocji] na dwie sztuki tej farby, więc zamiennikiem, nawet dobrym, był Garnier.
I proszę Was, wchodzę wczoraj do Biedronki z zamiarem kupienia  sobie kilku rzeczy, a tu patrze - moja farba xD Mówie "cud jakiś" i wziełam 2 opakowania od razu bo nie miałam więcej kasy :( Ale się ucieszyłam, nie będę musiała ścinać włosów jeszcze co najmniej do wakacji :)


Kolejne to szampony Nivea Pure Color przeciwłupieżowy do włosów farbowanych. Nie zliczę, które to już moje opakowania. Używam tych szamponów odkąd się pojawiły w Rossmannie jako nowość i używać będę aż ich nie wycofają :)


Szampony Ziaja figowy do włosów normalnych. Kupiłam drugi raz bo podoba mi się zapach i są tanie. Wydaje mi się, że lepiej myją niż ich lawendowa wersja do włosów przetłuszczających. Używam ich jako pierwszego szamponu do zmycia brudu z włosów a za drugim razem biorę przeciwłupieżową Nivee. Robię tak już dłuższy czas, bo szkoda mi Nivei. Przez ten zabieg mam czyste włosy i pozbawione łupieżu :)


I na koniec Isana masło do ciała z orzechem włoskim oraz kilka sztuk mydełek Luksja Creamy o zapachu waniliowym. Lubię mydła w kostce, o wiele bardziej niż w płynie. A Luksja akurat była na promocji :P :) Bardzo często, a nawet prawie zawsze staram się kupować kosmetyki na promocji, bo wtedy  wiem, że nie przepłacam. A jeśli przepłacam to jestem chora hehe :)


3 komentarze:

  1. kiedyś używałam tej farby, ale nie za dobrze było mi w takim kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :)
      Ja wielbię każdy odcień rudości, najbardziej te marchewkowo- pomarańczowe :) I najlepiej się w takich kolorach czuję :)

      Usuń
  2. Masełko z Isany jest calkiem przyzwoite, ja jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń